cytat z mojego ulubionego Monty Pythona zapowiada...nową technikę :)
Jakiś czas temu trafiłam na zdjęcia kolczyków z sutaszu i bardzo mi się spodobały, jednak nie interesowałam się techniką ich robienia. Później od czasu do czasu gdzieś wpadały mi w oko zdjęcia takich kolczyków. Za każdym razem robiąc na mnie spore wrażenie.
Aż ostatnio zauważyłam sznurki sutaszu w sklepie w którym zaopatruję się w fimo i pod wpływem impulsu postanowiłam kupić kilka i spróbować swoich sił.
Czekając na przesyłkę zgłębiałam tajniki nowego dla mnie sposobu tworzenia biżuterii.
A wczoraj powstała pierwsza, moja prywatna para kolczyków z sutaszu :D
myślę, że jak na pierwszy raz wyszło mi chyba całkiem nieźle, co?
Oczywiście połknęłam bakcyla i kręcę dalej :) właśnie powstaje kolejna para w różu i szarościach, pochwalę się jak będzie gotowa. Pozdrawiam wszystkich!
zgadnij, co ja właśnie robię :D też złapałam bakcyla ;)
OdpowiedzUsuńśliczne!
ooo, czekam na efekty :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba:) Piękne! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń